Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Akcje Netflixa zanotowały największy jednodniowy spadek od 18 lat. W środę potaniały o ponad 35%, co przełożyło się na zmniejszenie wartości rynkowej spółki o około 55 mld dolarów. W tym artykule sprawdzam przyczyny spadku i zastanawiam się czy jest to okazja do zakupu akcji po promocyjnej cenie czy może początek mocniejszej przeceny wszystkich platform streamingowych.

Zacznijmy od tego, że w trakcie pandemii Netflix był jedną z tych spółek, których wartość bardzo szybko rosła. Brak możliwości korzystania z rozrywek poza domem sprawił, że oglądanie filmów i seriali było niemalże koniecznością. Środowe spadki spowodowały wymazanie nie tylko całego pandemicznego wzrostu, ale powrót do cen z początku 2018 roku.


Co spowodowało spadek?

Najważniejszym czynnikiem jest odpływ użytkowników. Netflix opublikował swoje kwartalne wyniki z których możemy dowiedzieć się, że platforma straciła 200 tys. użytkowników. Nie jest to drastyczny spadek, ale jest to pierwszy spadek w historii, a ponadto spodziewano się 2.5 milionowego wzrostu liczby użytkowników. Liczby mocno się rozminęły.

Jako przyczynę wskazano dwie rzeczy. Pierwsza to wycofanie się z rynku rosyjskiego (-700 tys. użytkowników). Druga to inflacja. Globalna inflacja, która wymusza na gospodarstwach domowych rezygnację ze zbędnych wydatków. Netflix prognozuje, że w drugim kwartale globalny spadek liczby płatnych subskrybentów wyniesie 2 miliony.

Przychody i zysk

Przychody spółki wzrosły o prawie 10% do 7,87 mld dolarów, ale nie spełniły oczekiwań analityków, którzy spodziewali się 7,93 mld dolarów. Choć wynik wydaje się być dobry to z tendencji wynika, że wzrost przychodów spowalnia z kwartału na kwartał. W kolejnym kwartale Netflix spodziewa się tylko 2,9% wzrostu.
Z kolei dochód netto spadł o 6,4% do 1,6 mld dolarów, w porównaniu z 1,7 mld dolarów w roku poprzednim.

Infographic: Netflix's Streak Ends After a Decade of Unwavering Growth | Statista You will find more infographics at Statista

Zagrożenia

Spadki Netflixa pociągnęły za sobą inny platformy streamingowe. Ten rynek mocno się zacieśnia, więc firmy szukają lub będą musiały szukać bardziej agresywnych metod w celu pozyskiwania klientów. To oznacza nie tylko promocje, ale i koszty związane z produkcją coraz to nowych i bardziej atrakcyjnych niż konkurencyjne treści. Warto pamiętać, że inne platformy mają możliwość dywersyfikacji przychodów. Tacy gracze jak np. Disney mają wiele kanałów sprzedaży (również takich, jak park rozrywki czy sprzedaż gadżetów). Netflix na ten moment nie ma takich możliwości. Wydaje się, że nie ma też przed sobą takich perspektyw.

Infographic: Not Enough Screens for This Many Streams | Statista You will find more infographics at Statista

Plan

Netflix ogłosił kilka działań, które chce podjąć w celu poprawy sytuacji. Wśród nich znalazły się: obniżenie kosztów abonamentu, dodanie reklam oraz większą kontrolę dotyczącą udostępniania haseł. Spółka uważa, dostęp do serwisu jest udostępniany ponad 100 milionom dodatkowych gospodarstw domowych poprzez dzielenie się kontami. To tyle co 1/3 wszystkich abonentów. Gdyby choć część z tych kont wykupiła abonament to można by było mówić o znacznej poprawie wyników. Do tego Netflix może dążyć.

Czy warto w tym momencie kupić akcje Netflix?

Sytuacja ze spółką bardzo przypomina mi to, co ostatnio spotkało Facebooka/Meta. Tam również mieliśmy do czynienia z pierwszym odpływem użytkowników, a następstwem tego był znaczący spadek cen akcji. W przypadku Meta przewidywałem dwie możliwości: szybkie odbicie lub ruch boczny w okolicach 220 dolarów oraz późniejszy powrót pod 300 dolarów. Póki co sprawdza się ten drugi scenariusz (kurs dosyć mocno waha się między 180 a 230 dolarów).

W przypadku Netflixa sytuacja jest trudniejsza do oceny. Po pierwsze, nie ma wątpliwości, że najmocniejszy wzrost spółki (nie tylko ceny akcji) jest już za nami. Po drugie, koszty utrzymania się na szczycie będą cały czas rosły. Po trzecie, inna platforma chcąca przejąć klientów może bardziej poluzować zasady współdzielenia kont i budować swoją pozycję na zmianie polityki Netflixa. Możemy powiedzieć, że dajemy konkurencji prezent. Wreszcie po czwarte, jedynym rynkiem na którym Netflix zanotował wzrost liczby użytkowników jest Azja. Od pewnego czasu jest więcej działań i produkcji nakierowanych na ten rynek. To niezwykle chłonny rynek, szybko rozwijający się.

W związku z tym czy należy traktować aktualną cenę akcji jako okazję? Przed raportem wartość akcji przekraczała ponad 30-krotność przyszłych zysków. Jednak po spadku akcje Netflixa są wyceniane na około 20-krotność przyszłych zysków. Jest to niezły wskaźnik C/Z dla branży technologicznej, ale zestawiając go z rosnącymi kosztami i wejściem w fazę spowolnionego wzrostu uważam, że inwestycja w Netflix nie przyniesie większych zysków. Zmienić to może jedynie sukces finansowy decyzji o ograniczeniu współdzielenia kont i stały i silny wzrost liczby użytkowników z Azji. To może spowodować kolejny rajd cenowy akcji. Netflix trafia na listę obserwacyjną, ale zakup w najbliższym czasie póki co wykluczam.

Informacje zawarte w tym artykule są przeznaczone wyłącznie do celów edukacyjnych. Nie jest to porada inwestycyjna. Zachęcamy do przeprowadzania analiz samemu oraz weryfikowania informacji zawartych w rozmaitych artykułach dotyczących giełdy, akcji i spółek.

Photo by freestocks on Unsplash

Photo by somnFB on OWG

Photo by gowork on egosp

Photo by vnmap on yellow

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Motywator Finansowy Klub Giełdowy © 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Motywator Finansowy Klub Giełdowy © 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.