Jestem fanem spółki KGHM. W przeszłości kilkukrotnie obracałem (z sukcesem) jej akcjami. Tym bardziej byłem zły, gdy przegapiłem moment zakupu akcji w okresie pandemii. Przez kilka tygodni cena utrzymywała się poniżej 60zł, a chwilami wynosiła nawet poniżej 50zł. Z kolei w tym roku osiągnęła swój rekordowy poziom aż 230zł. Szanse na zysk rzędu 360% minęły. Ale czy na pewno?
Zacznijmy od tego, że KGHM (GPW: KGH) to kolos. Pod względem produkcji srebra jest największy na świecie. Pod względem produkcji miedzi jest w pierwszej dziesiątce, w okolicach 6-7 miejsca. Co ważne jest największym producentem miedzi w Unii Europejskiej, a co jeszcze ważniejsze to spółka ta znalazła się w Europejskim Sojuszu na Rzecz Surowców Krytycznych (czy jak ja wolę to określać: surowców kluczowych). Dzięki temu ma szanse m.in. na lepsze finansowanie inwestycji, ale też ochronę rynku przed importem surowców z Chin. Unia chce się uniezależnić od importu najważniejszych surowców oraz zapewnić sobie bezpieczeństwo w tej kwestii.
Na liście kluczowych surowców znajdują się głównie takie, które są niezbędne do osiągnięcia celów klimatycznych. Miedź i srebro są wykorzystywane w fotowoltaice, farmach wiatrowych czy przemyśle aut elektrycznych i hybrydowych. Te branże będą zwiększać swoje zapotrzebowanie zapewniając KGHM solidny rynek zbytu. Brzmi dobrze, a nie wspomniałem jeszcze o metalu o nazwie lit. KGHM oczywiście go wydobywa, a wykorzystuje się go we wszelkiej maści akumulatorach (baterie litowo-jonowe). Lit nazywany jest najważniejszym metalem przyszłości, a zapotrzebowanie na niego ma wzrosnąć 60-krotnie do 2050 roku. KGHM nie jest światowym liderem w wydobyciu litu, ale wiadomości o przebijaniu kolejnych barier cenowych tego metalu na światowych rynkach na pewno odbiją się też na wycenie polskiej spółki.
Wróćmy jednak do miedzi i srebra. Jeśli chodzi o to pierwsze, aktualna cena za tonę to niespełna 10.000 dolarów. W tym roku cena znajduje się na rekordowych poziomach, ale ekonomiści przewidują dalszą zwyżkę aż do 20.000 dolarów za tonę. Srebro od pandemicznego dołka w 2020 podrożało dwukrotnie. Jakby dobrych wiadomości było mało to w pierwszym kwartale tego roku spółka wyprodukowała więcej niż zakładała, a pierwsze półrocze było, i tu cytat: „Najlepsze (…) od dekady”.
KGHM wypłacił w tym roku dywidendę czym przerwał passę trzech lat bez niej. Dywidenda była bardzo niska (1.5zł na akcję), ale w przeszłości zdarzały się dwucyfrowe kwoty i nie można wykluczyć, że to początek powrotu do takich wypłat.
A co z zagrożeniami? Oczywiście rynek chiński nie odpuszcza eksportu choć wzrastające ceny transportu mogą go hamować. Eksport hamować może też popyt na metale na rodzimym rynku. Chiny również będą przechodziły transformację energetyczną. Wiadomo jednak, że Chiny eksportem stoją i na pewno to się diametralnie nie zmieni. Zmieniło się natomiast stanowisko Unii, więc ten wpływ rynku chińskiego może być nieco mniejszy. Zagrożenie może nadejść z innych stron i tutaj dochodzimy do kwestii aktualnej ceny spółki i ostatniej przeceny.
KGHM Polska Miedź S.A. (KGH, giełda: GPW)
W ostatnim tygodniu KGHM spadło o 10%. Spadek był związany ze spółką Evergrande. Jest to ogromny chiński deweloper, który popadł w niewyobrażalne wręcz długi. Bankructwo tej firmy oznaczałoby prawdopodobnie bardzo duże spowolnienie chińskiej gospodarki (chińskie władze nie śpieszą Evergrande na pomoc). Doszłoby do dużego spadku popytu na wiele surowców. Jednocześnie na pewno zwiększyłaby się podaż i eksport Chin chcących zasypać dziurę. Doszłoby do dużych przecen na całym świecie. Wiele spółek, w tym wydobywczych miałoby problemy. W ostatnich dniach, gdy zaczęły płynąć niepokojące wieści dotyczące spółki Evergrande doszło do dużych przecen na wszystkich rynkach. Giełdy zalały się czerwienią porównywalną z marca 2020.
W środę jednak pojawiły się pozytywne informacje na temat spółki Evergrande. Być może uda się im uniknąć bankructwa, więc rynek zdążył zareagować wzrostami, odrabianiem strat. Także miedź, która wzrosła o 4%. Niewątpliwie jednak wszystkie światowe rynki żyją problemami jednej chińskiej firmy i taka sytuacja będzie się jeszcze utrzymywać.
Nie jestem przekonany co do znacznego wzrostu cen akcji w krótkim terminie, a zwykle w takim handlowałem tą spółką. Jednak w długim terminie perspektywy zysku są bardzo dobre. Czas na zmianę strategii i dłuższe zaangażowanie w spółkę. Tym razem nie pozwolę sobie na przegapienie okazji, ale z racji wpływu spółki Evergrande na światowe rynki wstrzymam się z zakupem, ustawiając alerty cenowe powyżej i poniżej aktualnej wartości akcji. Jeśli cena pójdzie o kilka procent w górę nie uznam tego za zmarnowanie okazji, ponieważ perspektywy wzrostu są dużo większe. Natomiast kolejny szybki spadek może pomóc w zakupie akcji po dużo niższej cenie. Nie wykluczam też rozbicia zakupów na kilka mniejszych transzy przy użyciu strategii kupna po przeciętnej cenie.
*Ciekawostka: jednogroszówka jest obecnie warta prawie 4gr ze względu na zawartą w niej miedź
Tego typu analiza jest kluczowa przy inwestowaniu. Więcej na temat analizy, w tym jak przeprowadzić analizę fundamentalną dowolnej spółki piszemy w ebooku „Jak zacząć inwestować, czyli wszystko co musisz wiedzieć, aby zacząć pomnażać swoje pieniądze”. Znajdziesz go w naszym sklepie internetowym tutaj – LINK.
Zdjęcie: Photo by omid roshan on Unsplash
Informacje zawarte w tym artykule są przeznaczone wyłącznie do celów edukacyjnych. Nie jest to porada inwestycyjna. Zachęcamy do przeprowadzania analiz samemu oraz weryfikowania informacji zawartych w rozmaitych artykułach dotyczących giełdy, akcji i spółek.
