Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Zakup akcji może się wydawać trudny dla osoby nieobeznanej w tym temacie. Jednak główną rolę odgrywa w tym efekt nowości pojęć, z którymi wcześniej nie mieliśmy do czynienia. Po zapoznaniu się z nimi, osoba, która bez problemu porusza się w środowisku bankowości internetowej nie będzie miała żadnych problemów. W tym wpisie wyjaśniam wszystko, co może sprawić problem i krok po kroku prowadzę Cię przez cały proces.

  1. Założenie rachunku maklerskiego.

Rachunek maklerski, inaczej rachunek inwestycyjny, służy do kupowania, trzymania i sprzedawania akcji. Jest on bardzo podobny do konta bankowego. Często jest z nim zintegrowany. Sama umowa na prowadzenie rachunku maklerskiego jest prosta i przypomina umowę na zwykłe bankowe konto internetowe. Można ją rozwiązać z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Można mieć kilka rachunków w różnych miejscach. Nie ma również kosztów jego otwarcia. W niektórych przypadkach są koszty prowadzenia, opłata roczna na poziomie 50-100zł. Najlepsze rachunki maklerskie oferują banki. Rachunek maklerski w banku to gwarancja, że z akcjami nic się nie wydarzy. Nie znikną, nie zostaną ukradzione.

Ja rachunek maklerski posiadam w mBanku i jestem bardzo zadowolona. Na duży plus jest szybkość transferu pieniędzy z konta osobistego na konto maklerskie (wykonywane automatycznie przy składaniu zlecenia zakupu akcji) oraz łatwość obsługi. Na minus z kolei, czas zwrotu środków z rachunku maklerskiego na konto po sprzedaży akcji (nawet kilka dni) oraz aplikacja mobilna. Ten drugi problem obchodzę wykonując operacje tylko za pomocą komputera. Swoją drogą, obsługa dowolnego rachunku maklerskiego lub konta na platformie tradingowej z poziomu aplikacji mobilnej jest trudna. Zdecydowanie lepiej przeprowadzać wszystkie operacje na komputerze.

mBank oferuje dwa rachunki maklerskie eMakler i BM mBanku. Za prowadzenie tego pierwszego nie zapłacimy nic i jest on w zupełności wystarczający, jeśli nie wykonujemy operacji w USD czy EUR. Jeśli chcemy inwestować na giełdach zagranicznych to lepiej zapłacić 50zł rocznie za prowadzenie BM mBanku. Druga różnica to dostęp do serwisu transakcyjnego (w eMaklerze go nie ma). Problem można obejść wykorzystując bezpłatny portal informacyjny, np. biznesradar.pl czy finance.yahoo.com do czytania wykresów. Na tych portalach jest też wiele przydatnych informacji o spółkach, dlatego na początek warto wybrać eMaklera i więcej korzystać z tych innych portali. Później w miarę potrzeb można przejść do BM.

Jeśli nie mBank to może być BOŚ Bank, PKO lub ING. Warunki czy możliwości w tych 4 bankach są bardzo podobne i nie robią znaczącej różnicy. Warto więc wybrać ten bank, w którym już mamy konto. Szczególnie, gdy jesteśmy z niego zadowoleni. Założenie rachunku w banku, w którym ma się konto trwa od 5 do 10 minut i wszystkie działania przeprowadzamy przez Internet.

Zakładając rachunek maklerski należy wypełnić formularz sprawdzający wiedzę inwestora. Są to proste pytania, na które odpowiedzi można znaleźć w Internecie. W najbliższym czasie przygotuję wpis dotyczący właśnie tego „testu”. Wyjaśnię o czym jest każde z pytań i dlaczego właśnie ta odpowiedź ma tu zastosowanie.

  1. Wpłata pieniędzy

Po założeniu rachunku musimy na niego wpłacić pieniądze, aby móc kupować akcje. Jeśli rachunek jest połączony z kontem osobistym (ten sam bank) to wpłat nie trzeba robić. Pieniądze pobierane są bezpośrednio z rachunku bankowego. Oczywiście dopiero po złożeniu przez nas zlecenia zakupu akcji i potwierdzenia go tokenem, kodem lub w aplikacji banku.

  1. Zakup akcji

Jeśli chcemy złożyć zlecenie zakupu akcji, musimy wybrać z listy interesującą nas spółkę. Następnie wybieramy liczbę akcji oraz cenę jaką chcemy zapłacić. Możemy wybrać:

– PKC (czyli po każdej cenie), wtedy system postara się zrealizować transakcję jak najszybciej;

– po określonej przez nas cenie. W tym wypadku ustawiamy zlecenie oczekujące i czekamy aż wartość akcji na rynku osiągnie poziom przez nas określony lub niższy (gdy jest niższy zapłacimy mniej). Kupując po określonej cenie mamy pewność ile maksymalnie zapłacimy za akcje, np. zlecając zakup 10 akcji CD Projekt Red po cenie 250zł zapłacimy 2.500zł + prowizja (najczęściej 0,39% wartości transakcji, czyli w tym przypadku niecałe 10zł). W przypadku PKC ta kwota może być większa i zwykle taka jest.

Zlecenia PKC mają pierwszeństwo nad zleceniami po określonej cenie, jednak nie jest to jakaś duża korzyść. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio używałam zlecenia PKC. Nigdy nie kupuję akcji w tak dużym pośpiechu, by miało to dla mnie znaczenie.

Kolejny krok to wybór daty ważności zlecenia, czyli przez ile czasu od teraz system transakcyjny ma próbować dla nas te akcje kupić. Ja zwykle wybieram do końca dnia, ponieważ pomiędzy zamknięciem giełdy danego dnia, a otwarciem dnia następnego mogą pojawić się nowe dane, wiadomości czy problem, przez który cena spadnie lub nie będę zainteresowana zakupem akcji w ogóle lub po zadeklarowanej wcześniej cenie. Jeśli nie wydarzyło się nic nieoczekiwanego to po prostu kolejnego dnia ustawiam zlecenie od nowa. Nie ponosi się żadnych kosztów za ustawianie zleceń.

Zdecydowanie nie należy się stresować, gdy nie udaje nam się kupić akcji, bo zaproponowaliśmy za niską cenę. Zaproponowaliśmy tyle, ile uznaliśmy za stosowne w danym momencie. Modyfikowanie zleceń i podnoszenie ceny zwykle nie wychodzi na dobre. Będzie jeszcze wiele okazji do zakupu.

Po wybraniu wszystkich danych i zatwierdzeniu złożenia zlecenia, system wysyła je do domu maklerskiego, a on do systemu transakcyjnego giełdy. Na tym etapie możemy zmodyfikować lub wycofać zlecenie, jeśli się rozmyśliliśmy.

Jeśli zlecenie zostanie zrealizowane, na naszym rachunku maklerskim pojawi się stosowna informacja. Zdarza się, że nie udaje się zrealizować pełnego zlecenia i zamiast wspomnianych 10 akcji CD Projekt Red trafi do nas 5. Niewykorzystane środki zostaną oczywiście zwrócone na konto.

*Warto pamiętać, że akcje kupujemy od innego inwestora, który zdecydował się je sprzedać. Po drugiej stronie transakcji jest ktoś, kto uznał, że to dobry czas na sprzedaż akcji.

  1. Zyski, straty, sprzedaż i podatki

Na rachunku maklerskim będziemy mieli podgląd posiadanych akcji. Zobaczymy tam nazwę spółki, liczbę akcji, cenę za jaką je kupiliśmy, aktualną wartość oraz bilans (zysk lub stratę).

W każdym momencie możemy złożyć zlecenie sprzedaży akcji, które wygląda identycznie jak zlecenie zakupu. Również przy sprzedaży musimy zapłacić 0,39% prowizji.

Jeśli na akcjach zarobiliśmy, od zysku musimy zapłacić podatek (podatek od zysków kapitałowych – 19%). Wróćmy do transakcji na akcjach CD Projekt Red. Załóżmy, że poszły w górę o 10% (25zł). Przy 10 sztukach jesteśmy do przodu 250zł (minus prowizja). Od tej kwoty zapłacimy 19% podatku.

Tak to wygląda w detalach:
Wartość rozpoczętych inwestycji: 2500zł
Wartość zakończonych inwestycji: 2750zł
Wynik bez kosztów i podatku: 250zł
Poniesione koszty transakcyjne: około 20zł
Podatek: 43,7zł
Wynik z uwzględnieniem kosztów i podatku: 186,3zł

Koszty transakcyjne naliczane są automatycznie i od razu pobierane przy realizacji transakcji. Podatek płaci się na początku roku za poprzedni rok. Z banku otrzymamy PIT-8C z wypełnionymi wszystkimi danymi. Dołączamy go do rocznego zeznania podatkowego.

Jeśli na tej transakcji zarobiliśmy 250zł, ale na innej straciliśmy 200zł to podatek zapłacimy tylko od 50zł. Każda strata jest naszym „kosztem”.

Nie płacimy podatku, jeśli nie sprzedaliśmy akcji a nadal trzymamy je w portfelu. Niezależnie od tego czy aktualny bilans jest dodatni, czy ujemny.

Między zrealizowaniem zlecenia sprzedaży akcji i zaksięgowaniem pieniędzy na naszym koncie może minąć kilka dni.

  1. Rynki zagraniczne

Większość banków umożliwia nam zakup akcji na rynkach zagranicznych. Opłaty z tego tytułu są jednak wyższe. Prowizja minimalna może wynosić nawet 50zł. Do tego dochodzi ewentualna strata związana z przewalutowaniem transakcji, gdy nie mamy podpiętego konta w walucie. Oferty banków różnią się między sobą i nie każdy zaoferuje nam dostęp do wszystkich rynków lub wszystkich spółek na danym rynku. Osobiście korzystam z rachunku maklerskiego w mBanku do zakupu akcji spółek zagranicznych tylko wtedy, gdy kupuję akcje na bardzo długi termin. Wtedy te koszty transakcyjne nie stanowią znaczącej części inwestycji. Oczywiście o ile w tym czasie zysk był znaczący.

Podsumowując. Rachunek maklerski to absolutna podstawa i pierwszy krok. Alternatywą są rachunki u brokerów (platformy tradingowe), jednak one służą bardziej do handlu krótkoterminowego, a nie do inwestowania. Jeśli stawiasz pierwsze kroki to zdecydowanie powinieneś najpierw założyć rachunek maklerski, zgłębić wiedzę na temat inwestowania, a dopiero później przenieść część/całość swojej uwagi do handlu i platform tradingowych.

Jeśli nie znalazłeś tu odpowiedzi na swoje pytania lub masz inne wątpliwości to napisz do nas wiadomość na Instagramie lub e-mail: motywatorfinansowy(at)gmail.com. Postaramy się odpowiedzieć, a gdy tych pytań spłynie więcej to stworzymy dodatkowy wpis.

Zdjęcie: Business photo created by drobotdean – www.freepik.com

Informacje zawarte w tym artykule są przeznaczone wyłącznie do celów edukacyjnych. Nie jest to porada inwestycyjna.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Motywator Finansowy Klub Giełdowy © 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Motywator Finansowy Klub Giełdowy © 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.